Na rozmiar i kształt biustu można wpływać dietą głównie dzięki fitohormonom, ale nie tylko. Musi ona zawierać odpowiednią ilość kalorii( jeśli ktoś chce równocześnie się odchudzać to rozsądniej dodać więcej ruchu, a ilość kalorii zmniejszyć nie więcej niż o 200-300kcal w stosunku do zapotrzebowania). Warto unikać dużych ilości alkoholu, nie przesadzać ze słodyczami( owoce i galaretki owocowe mile widziane), ograniczyć fast-food i kofeinę.
Produkty bogate w fitohormony:
Zioła i przyprawy:
- kozieradka=fenugreek
- niepokalanek
- kminek
- anyż
- koper włoski
- lukrecja
- bazylia
- palczatka cytrynowa
- damiana
- dong quat
- pueraria mirifica
- saw palmetto
- wild yam= pohryn
- chmiel
- zielona herbata
- ruta
- czerwona kończyna
- len( ziarna, olej)
- nasiona słonecznika
- soja
- soczewica i inne strączkowe
- sezam
- brokuły
- marchew
- cebula
- jabłka
- kapusta
- cykoria
- granaty,
- daktyle,
- rodzynki
- dzika róża,czarna porzeczka, cytrusy -wit. C ( jest niezbędna do wzrostu piersi:)
- jajka ( zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy i tłuszcze, bogate w witaminy - najlepiej jedzone na miękko)
- żelatyna,także galaretki - no cóż -kolagen, nie przetworzy się bezpośrednio w duży biust, ale dobrze wpływa na stawy, ścięgna i więzadła, a tym samym na "rusztowanie" piersi
Zakazane: słodycze( w tym słodkie płatki, słodzone soki, cukier itd - dopuszczalna odrobina czekolady, miodu),słodziki ( poza ksylitolem i stewią) ,tłuszcze trans, margaryny, rafinowane oleje roślinne, mocno smażone mięso, duże ilości kofeiny, produkty z oczyszczonej mąki,alkohol ( dopuszczalna lamka wina lub małe piwo dziennie), produkty z dużą ilością sztucznych barwiników, konserwantów itd
Dopuszczalne: razowe pieczywo, wafle ryżowe, razowy makaron, ciemny ryż, naturalny nabiał -jogurty, kefiry, zsiadłe mleko,twarożek, mięso bez azotanów i innych dodatków w niewielkich ilościach,świeże ryby gotowane na parze lub naturalnie wędzone, masło, sól w bezpiecznej ilości,
Polecane: wszelkie warzywa najlepiej w formie surówek lub gotowane na parze z dodatkiem przypraw z głównej listy( nie przesadzać z ziemniakami, batatami i kukurydzą); wszelkie owoce w formie surowej lub suszone po namoczeniu, orzechy i nasiona najlepiej wcześniej namoczone, kasze: jaglana, jęczmienna i gryczana, amarantus,płatki owsiane, glony, oleje roślinne tłoczone na zimno, grzyby,
Herbatki:
Z powyższej listy ziół większość nadaje się do robienia herbatek jedno lub wieloskładnikowych, z doświadczenia mogę polecić:
Pomysły na dania:
- zupa pomidorowa z marchewką, cebulką, łyżką siemienia lnianego i łyżką nasion słonecznika oraz koprem włoskim , damianą i bazylią - odrobinka soli do smaku - proporcje według potrzeb:)
- "kisielek" z lnu wzbogacony o anyż, lukrecję i koper włoski - 4 łyżki siemienia lnianego, łyżka anyżu, trochę lukrecji i łyżka kopru włoskiego zalać dwoma szklankami wody, gotować na wolnym ogniu aż zacznie się robić "kisiel", można dodać miodku do smaku:)
- szybki deserek: potrzeć marchewkę, jabłko dodać lnu, słonecznika i kopru włoskiego, łyżeczka miodku nie zaszkodzi
- galaretka na piękny biust: garść rodzynek i daktyli oraz potarte jabłko zalewamy wrzątkiem, zostawiamy na pół godzinki po czym dolewamy sok owocowy ( pomarańczowy, czarna porzeczka lub inny). Przygotowujemy żelatynę - ilość zależna od ilości soku. Warto dodać świeże owoce.
- można także za pomocą żelatyny robić galaretki z soku marchewkowego, jabłkowego a nawet z herbatek:) Niezwykła jest galaretka anyżkowo-koperkowa...
- wszelkie zupy warzywne oparte na marchewce, kapuście, cebulce i brokułach doprawione kminkiem, bazylią z dodatkiem kasz i roślin strączkowych oraz lnu i ziaren słonecznika
- jajecznica z warzywami i nie tylko - a dlaczego tylko z cebulką? można także dołożyć marchewkę, albo zrobić na słodko z jabłkiem i anyżkiem - dziwne, ale smaczne:)
- "hakun" - prażymy siemię lniane potem dolewamy odrobinkę oliwy i dorzucamy posiekaną cebulkę( jedna duża lub 2-3 małe) i kapustę( ok jednej do 2 szklanek zależnie od ilości jaką chcemy osiągnąć), oraz potartą w wiórki marchewkę, gdy cebulka się zeszkli dosypujemy kurkumy, kminku, soli, pierzu i co kto uważa za słuszne- dziwne ale naprawdę smaczne danie:)
Te informacje po prostu znalazłam w necie a jak wiadomo należy do nich podchodzić z dystansem...
Ale z moich doświadczeń wynika że to ma sens i to spory:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz